Witam Wszystkich bardzo serdecznie.
Zbliżają się majowe święta patriotyczne zarówno państwowe jak i kościelne: 1 maja – Święto Pracy oraz św. Józefa – patrona ludzi pracujących, 2 maja – Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków za Granicą, 3 maja – Święto Konstytucji oraz Matki Bożej Królowej Polski. Uczcijmy te Święta wieszając flagę na naszych domach, wyeksponujmy je, podkreślając przez to swoją przynależność do Ojczyzny. Weźmy też udział w lokalnych uroczystościach.
Należy podkreślić, że mija 95 lat od ustanowienia Mazurka Dąbrowskiego polskim hymnem państwowym. Hymn jest jednym z symboli narodowych obok godła i flagi. Przypominamy niezwykłą historię tej pieśni.
Rok 2022 kieruje uwagę Polaków na dwie ważne rocznice. 95 lat temu, czyli 26 lutego 1927 roku minister spraw wewnętrznych, gen. Felicjan Sławoj Składkowski podał do wiadomości publicznej oficjalny tekst Mazurka Dąbrowskiego – ten dzień uważa się za datę ustanowienia pieśni oficjalnym polskim hymnem państwowym. Obecnie Sejm podjął uchwałę ustanawiającą 2022 Rokiem Józefa Rufina Wybickiego, autora słów „Pieśni Legionów Polskich we Włoszech” przypominając, że 10 marca 1822 roku zmarł pisarz, polityk i najbliższy współpracownik gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. Uchwała zwraca uwagę głównie na dokonania polityczne patrona, przypominając m.in. o jego udziale w pracach nad wdrożeniem Konstytucji 3 Maja (jako przedstawiciela stanu mieszczańskiego), tworzeniu wojsk polskich we Francji i zrębów Księstwa Warszawskiego.
Legiony Polskie formowały się na ziemi włoskiej i potrzebowały duchowej mobilizacji. Józef Wybicki pierwotny tekst napisał latem 1797 roku w miasteczku Reggio nell’Emilia. Polacy różnie określali ten utwór: „Pieśń Legionów”, „Mazurek Dąbrowskiego” czy „Jeszcze Polska nie zginęła”. Może łatwo zapadający w pamięć rytm mazurka, może głębokie przesłanie patriotyczne, a może umiłowanie ojczyzny kunsztownie zawarte w słowach spowodowały, że „Pieśń Legionów Polskich” stopniowo upowszechniła się i utrwaliła. Zagrzewała powstańców listopadowych, uczestników Wiosny Ludów, powstańców styczniowych, żołnierzy na frontach Wielkiej Wojny. Zawsze była symbolem jedności. Aż wreszcie w odrodzonej Ojczyźnie stała się oficjalnym hymnem państwowym.
Autora muzyki nie znamy – słowa powstały do melodii ludowego mazurka. Podobno po raz pierwszy utwór wykonano publicznie już 20 lipca 1797. Od tamtej pory pieśń była wielokrotnie wyśpiewywana podczas świąt i powstań narodowych. Co ciekawe nie zawsze była „Mazurkiem Dąbrowskiego”. Na przykład podczas powstania listopadowego śpiewano „Mazurka Skrzyneckiego”, na cześć generała Jana Zygmunta Skrzyneckiego. Słowa zmieniono wtedy na „Marsz, marsz, cna młodzi, Skrzynecki dowodzi!”. Z kolei w czasie Powstania Styczniowego powstał „Marsz Czachowskiego”, z tekstem „Marsz, marsz Polonia, nasz dzielny Narodzie. Odpoczniemy po swej pracy w ojczystej zagrodzie”. Zaś podczas I wojny światowej, wśród legionistów rozbrzmiewał „Mazurek Piłsudskiego” – „Marsz, marsz Piłsudski, prowadź na bój krwawy, pod twoim przewodem wejdziem do Warszawy”.
Warto wspomnieć o jeszcze jednej pięknej historii związanej z Mazurkiem Dąbrowskiego, już jako hymnu państwowego, gdy los ojczyzny jawił się jako niepewny. W kwietniu 1945 roku w San Francisco powoływano do życia Organizację Narodów Zjednoczonych. Wśród przedstawicieli poszczególnych państw nie było polskiej delegacji. Dobitnie przypomniał o tym pochodzący z Polski wybitny kompozytor Artur Rubinstein, który podczas tej konferencji spontanicznie zagrał na fortepianie Mazurka Dąbrowskiego.
Warto zaznaczyć, że utwór uległ niewielkim przekształceniom – zrezygnowano z dwóch zwrotek i zmieniono niektóre wersy. W roku 1978 „Mazurek” doczekał się własnego Muzeum Hymnu Narodowego – w Będominie na Kaszubach w dworze szlacheckim, w którym urodził się Józef Wybicki. Jest to jedyna tego typu placówka na świecie. W ty roku mija 95 lat od ogłoszenia tej pieśni hymnem i 225 lat od jej napisania oraz 275lat od urodzin i 200 lat od śmierci jego autora. Warto przypomnieć sobie nie tylko wydarzenia, o których wspomniano, ale także docenić to, jak długą drogę musieliśmy przejść, aby dziś żyć w wolnym kraju.
Hymn towarzyszy nam w podniosłych i radosnych chwilach, dlatego warto pamiętać o jego historii. Ta pieśń łączy nas także niezależnie od miejsca pobytu, podczas świąt narodowych czy ważnych wydarzeń społecznych i sportowych.
Miejmy nadzieję, że jeśli jeszcze kiedyś utwór będzie musiał zagrzewać rodaków do walki – to jedynie na boiskach sportowych.
Z patriotycznym pozdrowieniem: Zaucha Anna – pedagog